Cóż, że czasem kula draśnie. Cóż, że tryśnie krew. Brzmi szturmowy śpiew, nasz bojowy zew! A gdy który śmiercią zaśnie, to przyjemnych snów! Jutro może się spotkamy znów, Kolego!
Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki
1 sierpnia 2018 roku, Plac Piłsudskiego w Warszawie. Warszawie naszej i ich, poległych. Nie moje to miasto. A może jednak moje? To nie jest mój dom rodzinny, ale czy to ma znaczenie? Nie ma. Jestem tu teraz, bo kiedyś ktoś o to zadbał.
W tym roku śpiewałam (nie)zakazane piosenki, patrząc też na innych. Robiłam zdjęcia przez godzinę i tylko jedna osoba z tysięcy zebranych zaczepiła mnie, pytając o zdjęcia. Poprosiła o wysłanie kilku na maila. Jedna jedyna. Reszta miała to gdzieś. Śpiewała. Wspaniale. Jak wspaniale.
#Cześćichwałabohaterom
ZDJĘCIA: JUSTYNA DOBOSZ / DZIEWCZYNAZKAMERA.PL
SONY AR7II + TAMRON 28-75 f/2.8
Warszawa, Plac Piłsudskiego
Categories: Fotografia Społeczeństwo Życie