Gran Canaria. 2017 rok. Tak, wiem, który mamy. Zdjęcia z Katanii dojrzewały trzy miesiące. Te z wysp potrzebowały więcej czasu. Takiej wersji się trzymam. Bo to przecież nie jest kwestia braku organizacji. Ależ skąd. Azory. Nie było chyba do tej pory miejsca, które zachwyciłoby mnie bardziej. Tam było wszystko. Góry, doliny, pustynie i sady, woda …